Od dłuższego czasu chodzi za mną kozi ser. Kozi ser, jak to kozi i jak to ser - nieco cuchnie. Tylko podwórkowe goudy i ementalery nie mają smaku. Jeśli ser chce być traktowany poważnie, musi śmierdzieć co najmniej jak dwudniowa skarpeta, nie mówiąc o bardziej szanujących się brie, które śmierdzą jak skarpeta tygodniowa, w ogóle nie zdejmowana.
Dlatego dziś był wyjątkowo śmierdzący obiad, ale za to jaki dobry!
Przygotowywany leniwie, bez zbędnego pośpiechu (o czym może świadczyć to, że po kilku godzinach na stojąco nie bolały mnie nogi), ale przypuszczam, że dałoby się go zrobić szybciej.
Kurczak faszerowany kozim serem
- 4 filety z kurczaka
- 2 ząbki czosnku
- pieprz
Na farsz:
- 10 dkg koziego sera (sprężystego i śmierdzącego)
- łyżka posiekanych oliwek (obojętne jakich)
- jeszcze 2 ząbki czosnku
- łyżeczka suszonego oregano
- łyżka gęstej śmietany 18%
- bułka tarta, jajka i mąka na panierkę
Filety rozklepać na bardzo cienko (to ważne, bo się mogą potem nie dosmażyć - co mnie się niestety zdarzyło; na szczęście nie we wszystkich), czosnek wycisnąć i natrzeć nim filety, posypać pieprzem i odłożyć do lodówki na "przegryzienie".
Ser zetrzeć na tarce, wymieszać z resztą składników (czosnek przecisnąć po raz kolejny - żeby nie było, że nie powiedziałam). Nadziewać pastą filety, zawijać w ruloniki i pospinać wykałaczkami. Wytarzać kurczaka w mące, jajku, obtoczyć w bułce i porządnie usmażyć. W naszej wersji podawane z pomidorami.
Tarta z kozim serem
- ciasto francuskie (tym razem wyjątkowo polecam gotowe; nie chciało mi się robić)
- 25 dkg koziego sera (startego na drobnych oczkach)
- "potargana" świeża bazylia (w ilości jednej garści kobiecej)
- 2 ząbki przeciśniętego czosnku
- mała cebula drobno skrojona
- 2 jajka
- 1 kubek śmietanki 18%
- 2 duże pomidory sparzone, obrane ze skórki i pokrojone w grube plastry
Ciastem francuskim wyłożyć formę do tary, ponakłuwać i posypać pieprzem. Na to wyłożyć plastry pomidora. Pozostałe składniki bardzo dokładnie wymieszać, zalać nadzieniem pomidory i wsadzić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 25 minut.
Po wyjęciu wystudzić.
Smacznego, wyznawcy Nurgle'a!
Dlatego dziś był wyjątkowo śmierdzący obiad, ale za to jaki dobry!
Przygotowywany leniwie, bez zbędnego pośpiechu (o czym może świadczyć to, że po kilku godzinach na stojąco nie bolały mnie nogi), ale przypuszczam, że dałoby się go zrobić szybciej.
Kurczak faszerowany kozim serem
- 4 filety z kurczaka
- 2 ząbki czosnku
- pieprz
Na farsz:
- 10 dkg koziego sera (sprężystego i śmierdzącego)
- łyżka posiekanych oliwek (obojętne jakich)
- jeszcze 2 ząbki czosnku
- łyżeczka suszonego oregano
- łyżka gęstej śmietany 18%
- bułka tarta, jajka i mąka na panierkę
Filety rozklepać na bardzo cienko (to ważne, bo się mogą potem nie dosmażyć - co mnie się niestety zdarzyło; na szczęście nie we wszystkich), czosnek wycisnąć i natrzeć nim filety, posypać pieprzem i odłożyć do lodówki na "przegryzienie".
Ser zetrzeć na tarce, wymieszać z resztą składników (czosnek przecisnąć po raz kolejny - żeby nie było, że nie powiedziałam). Nadziewać pastą filety, zawijać w ruloniki i pospinać wykałaczkami. Wytarzać kurczaka w mące, jajku, obtoczyć w bułce i porządnie usmażyć. W naszej wersji podawane z pomidorami.
Tarta z kozim serem
- ciasto francuskie (tym razem wyjątkowo polecam gotowe; nie chciało mi się robić)
- 25 dkg koziego sera (startego na drobnych oczkach)
- "potargana" świeża bazylia (w ilości jednej garści kobiecej)
- 2 ząbki przeciśniętego czosnku
- mała cebula drobno skrojona
- 2 jajka
- 1 kubek śmietanki 18%
- 2 duże pomidory sparzone, obrane ze skórki i pokrojone w grube plastry
Ciastem francuskim wyłożyć formę do tary, ponakłuwać i posypać pieprzem. Na to wyłożyć plastry pomidora. Pozostałe składniki bardzo dokładnie wymieszać, zalać nadzieniem pomidory i wsadzić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 25 minut.
Po wyjęciu wystudzić.
Smacznego, wyznawcy Nurgle'a!
4 komentarzy:
Tym razem za dobre piwo robił Obołoń Aksamitny. Obiadek / kolacja były przesmaczne. Hawk!
W przepisie zapomniałam o dobrym piwie. Ale na stole nie! Hawk!
Nie znam nikogo, kto robi sam ciasto francuskie. Nawet Pascal - Francuz co się zowie - poleca kupić gotowe.
Tarta wygląda pysznie!
Hehe. Paniczny telefon z Tesco: "Gdzie tu jest ciasto francuskie?!". Dzięki za podpowiedź, w końcu znalazłam :)
Prześlij komentarz