Nie, nie jest to kolejny żart polityczny. Otóż poznałem swego brata bliźniaka na lotnisku. Jak te podróże zbliżają ludzi... Dobrze jest mieć takowe rodzeństwo, jednym z plusów jest dzisiejszy obiadek, który właśnie czeka na powracającą Żonę. Dzisiaj będzie Tarta z Rybolem*, brzmi zachęcająco, prawda?
Wyposażamy się w mąkę, jajca, masło, ser żółty, jogurt lub śmietanę, sól, pieprz, zioła oraz szczypiorek. Nieodzowna będzie także ryba wędzona, zwana dalej Rybolem, tutaj w formie makreli, lecz nie jest to wymóg, to konieczność przy kryzysie.
Mąkę zagniatamy z zimnym masłem, dodajemy ciut soli, ze 3 łyżki wody i jajko. Ugniatamy jak to mężczyzna tylko potrafi, czyli z namiętnością i wyczuciem. Panowie wiedzą, o co mi chodzi, Panie też, ale jako element ugniatany. Powstaje nam ciasto w wyniku tych igraszek, które, by temperatura nie wzrosła niebezpiecznie, wkładamy na jakieś 20 minut do lodówki w ochronnym ubranku z folii aluminiowej.
W tym czasie łapiemy za płyny nabiał (jak nie macie jogurtu, dajcie śmietany), który zostaje okraszony 2-3 jajkami, szczypiorkiem, solą, pieprzem, ziołami jakie lubicie. Bełtamy i odkładamy, by zetrzeć ser na grubym oczku tarki. Wkładki z krwi są niepożądane, więc uważajcie przy tarciu.
Ciasto z lodówki wyciągamy, by się tam nie zadomowiło i zaczynamy wałkować, by uzyskać cienki płat, którym wykładamy formę do tarty. Zbędne resztki, o ile zostaną, można jeszcze raz rozwałkować i pociąć na ozdobne paski na wierzch tarty. Ciasto ma skłonności masochistyczne, więc raz po raz wykonujemy pchnięcia widelcem. Przestajemy, gdy cały spód pokryje się dziurkami. By ciasto się nie podniosło w pieczeniu można stosować groch, nie mylić z groszkiem z puszki. Wysypujemy go na ciasto, po pieczeniu zbieramy i mamy na następny raz.
Z grochem lub bez wkładamy na 15 minut do piekarnika, w którym już czatuje temperatura 180 stopni.
Kwadrans później wyjmujemy ciasto, zgarniamy groch i wykładamy częścią startego sera. Na to idzie mięsko Rybola, na mięsko idzie zalewa jogurtowa, na zalewę reszta sera, na ser paski z ciasta, jeśli jakieś mamy. I wraca forma do piekarnika, tym razem na 30 minut. Potem tylko jeść, jeść i jeść.
Ciasto na tartę:
- 200 g mąki
- 100 g masła
- jajko
- sól
Tarta z Rybolem a la Bliźniak:
- ciasto na tartę
- wędzona ryba (np. makrela)
- 200 g sera żółtego
- szczypiorek
- zioła lubiane (tu bazylia, tymianek)
- 3 jajka
- 1/2 jogurtu naturalnego lub śmietany 18%
- dobre piwo
* Uwaga! Silnie uzależnia! Minister czegoś tam ostrzega!
Wyposażamy się w mąkę, jajca, masło, ser żółty, jogurt lub śmietanę, sól, pieprz, zioła oraz szczypiorek. Nieodzowna będzie także ryba wędzona, zwana dalej Rybolem, tutaj w formie makreli, lecz nie jest to wymóg, to konieczność przy kryzysie.
Mąkę zagniatamy z zimnym masłem, dodajemy ciut soli, ze 3 łyżki wody i jajko. Ugniatamy jak to mężczyzna tylko potrafi, czyli z namiętnością i wyczuciem. Panowie wiedzą, o co mi chodzi, Panie też, ale jako element ugniatany. Powstaje nam ciasto w wyniku tych igraszek, które, by temperatura nie wzrosła niebezpiecznie, wkładamy na jakieś 20 minut do lodówki w ochronnym ubranku z folii aluminiowej.
W tym czasie łapiemy za płyny nabiał (jak nie macie jogurtu, dajcie śmietany), który zostaje okraszony 2-3 jajkami, szczypiorkiem, solą, pieprzem, ziołami jakie lubicie. Bełtamy i odkładamy, by zetrzeć ser na grubym oczku tarki. Wkładki z krwi są niepożądane, więc uważajcie przy tarciu.
Ciasto z lodówki wyciągamy, by się tam nie zadomowiło i zaczynamy wałkować, by uzyskać cienki płat, którym wykładamy formę do tarty. Zbędne resztki, o ile zostaną, można jeszcze raz rozwałkować i pociąć na ozdobne paski na wierzch tarty. Ciasto ma skłonności masochistyczne, więc raz po raz wykonujemy pchnięcia widelcem. Przestajemy, gdy cały spód pokryje się dziurkami. By ciasto się nie podniosło w pieczeniu można stosować groch, nie mylić z groszkiem z puszki. Wysypujemy go na ciasto, po pieczeniu zbieramy i mamy na następny raz.
Z grochem lub bez wkładamy na 15 minut do piekarnika, w którym już czatuje temperatura 180 stopni.
Kwadrans później wyjmujemy ciasto, zgarniamy groch i wykładamy częścią startego sera. Na to idzie mięsko Rybola, na mięsko idzie zalewa jogurtowa, na zalewę reszta sera, na ser paski z ciasta, jeśli jakieś mamy. I wraca forma do piekarnika, tym razem na 30 minut. Potem tylko jeść, jeść i jeść.
Ciasto na tartę:
- 200 g mąki
- 100 g masła
- jajko
- sól
Tarta z Rybolem a la Bliźniak:
- ciasto na tartę
- wędzona ryba (np. makrela)
- 200 g sera żółtego
- szczypiorek
- zioła lubiane (tu bazylia, tymianek)
- 3 jajka
- 1/2 jogurtu naturalnego lub śmietany 18%
- dobre piwo
* Uwaga! Silnie uzależnia! Minister czegoś tam ostrzega!
0 komentarzy:
Prześlij komentarz