12 lutego 2012
Zupa meksykańska z czarnej fasoli - wersja zimowa
W dawnych, dawnych czasach, kiedy byłam na II roku studiów, a 6 stycznia grała WOŚP, wybraliśmy się z Żabą (wtedy jeszcze moim Chłopakiem) do ś.p. knajpki "Taco Mexicana" na Poselskiej. Piszę "ś.p.", choć obecnie wciąż tam "Taco" jest, ale to "nasze" (małe, pomarańczowe, z psychodelicznymi obrazami) zostało zamknięte. Skosztowałam tam wówczas po raz pierwszy zupy z czarnej fasoli - gęstej, sycącej, o kolorze wywaru z brudnej ściery, podawanej z pyszną, chrupiącą bułeczką. Zimowe cudo. Po latach, gdy tak wiele się zmieniło w życiu naszym i życiu ul. Poselskiej, wracam do tej pysznej zupy w naszej własnej kuchni.
Wymaga trochę czasu jej przygotowanie, ale właśnie zajadam się nią, pisząc te słowa i stwierdzam, że warto.
Na zupę potrzebne będą (na dwie osoby x dwa posiłki):
- 200 g czarnej fasoli
- 0,5 l wywaru z suszonych warzyw/bulionu warzywnego
- 1 pietruszka
- 2 większe marchewki
- 1 spora cebula
- 6 ząbków czosnku
- 3 suszone papryczki chili
- pieprz
- sól
- 1 łyżeczka kuminu
- 1 łyżeczka oregano
- 1 łyżeczka estragonu
- pętelka kiełbasy lub 200 g boczku + przyprawy do smażenia (oregano/estragon/pieprz)
- chrupiące bułeczki
Fasolę należy moczyć przez noc albo przynajmniej 8 godzin, kiedy jesteśmy w pracy, a następnie przepłukać kilka razy zimną wodą. Gotować na małym ogniu przez godzinę, a w tym czasie przygotować sobie resztę składników.
Pietruszkę, marchewkę, czosnek i cebulę pokroić w kostkę (ja wolę drobniejszy wariant) i smażyć , aż cebulka się zezłoci, a marchewka nieco zmięknie. Kiełbaskę pokroić w półplasterki (lub boczuś w kostkę) i usmażyć z przyprawami.
Ugryźć fasolkę testową - czy już aby zmiękła. Jeśli tak - wlać do niej bulion, pokruszyć w palcach papryczki (palce wyszorować natychmiast, a nie - jak ja - wkładać do oka i pocierać okolice nosa), wsypać warzywa i kiełbaskę. Doprawić solą, pieprzem, estragonem, kuminem i oregano. Zamieszać i gotować jeszcze 10-15 minut.
!Uwaga - bardzo ostre (jak na warunki europejskie), wypala kubki smakowe i czyści zatoki!
!Idąc tokiem rozumowania naszego drogiego przyjaciela Stacha - polecamy na kaca!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarzy:
Kumin z Indii czy udało Ci się zdobyć gdzieś u nas?
BTW czarną fasolę już gotowaną można kupić w Tesco na dziale Kuchnie Świata - to chyba by skróciło znacznie czas przygotowania :-)
Przywiozłam z Indii.
O namoczeniu fasoli oczywiście zawsze zapominam, niemniej chyba na razie nie odmówię sobie perwersyjnej przyjemności obserwowania, jak robi się miękka i pęcznieje ;)
Prześlij komentarz