16 stycznia 2012

Tosty (po włosku) - eko śniadanie


W mojej książce kucharskiej o kuchni włoskiej znalazłam przepis na tosty po włosku, co mnie zadziwiło o tyle, że ten przepis stosowany jest w mojej rodzinie, odkąd pamiętam, a służy recyklingowi schnącego chleba. Tutaj tylko w lekko poprawionej serem wersji.
W duchu ekologii przedstawiam zatem poniższy banalny przepis na śniadanie, kiedy brak pomysłu i/lub dobroci w lodówce

Potrzebne będą:
* kromki chleba lub bułka pokrojona na plastry
* jajka
* sól
* bazylia, oregano
* mozzarella (lub inny ser, który woła w lodówce "zutylizuj mnie! zutylizuj mnie!")

Jajka należy roztrzepać na głębokim talerzu. Pomiędzy plastry chleba włożyć ser posypany uprzednio ziołami. Ścisnąć mocno i dokładnie obtoczyć w jajkach. Położyć na gorący olej i smażyć krótko z obu stron. Przed podaniem posypać solą.
Jeść należy natychmiast po przyrządzeniu, obowiązkowo parząc sobie przy tym palce i zapijając gorącą herbatą.
Żaba nazywa to śniadanie najlepszą na świecie jajecznicą.

3 komentarzy:

Olga Cecylia pisze...

Hm, a ja to znam jako francuskie tosty :-) I nie tylko ja ;-) http://en.wikipedia.org/wiki/French_toast

Ale mniejsza o nazwę - to jest PYSZNE! Robię jutro na śniadanie. Zupełnie zapomniałam :-)

Anna Radzikowska pisze...

Cóż, widocznie jest to na tyle pyszne, że każdy kraj przypisuje sobie prawo własności ;) U mnie w domu mama robiła po prostu "chleb w jajku".

Anna Radzikowska pisze...

A jeszcze a propos tostów francuskich - wczoraj na Kuchni.tv widziałam z kolei, jak "Domowy kucharz" robił dla syna tosty francuskie obsmażane w czekoladzie wymieszanej z jajkami. I bądź tu mądry...