11 marca 2012

Mięsno-warzywna broń ostateczna!

0 komentarzy

Nigdy nie robiliśmy lazanii, potrawy jedzonej namiętnie przez Garfielda. Pamiętam rozczarowanie, gdy dane było mi usłyszeć, czym owo danie jest. Znacznie później udało się spróbować u Niej, gdzie okazało się pyszne, lecz dalej nie porwaliśmy się na samodzielne zrobienie owego smakowitego kąska. Do wczoraj.
Solennie ostrzegam, że jest to samobójstwo, jeśli nie macie kogoś, z kim można by się podzielić. Po spróbowaniu dzielić się już nie zechcecie, tak było w moim przypadku. Żonka znalazła przepis w lutowej "Kuchni", na stronie 61 jeśli chcecie wiedzieć. My wprowadziliśmy kosmetyczne zmiany, głównie wymuszone aprowizacją (paskudnie wyglądająca brukselka) lub zboczeniem (tylko dwa ząbki czosnku i jedna cebula?!).
Rzućcie okiem na listę składników poniżej i pędźcie zakupić brakujące. Potem naostrzcie nóż i zacznijcie chlastać: cebulę i czosnek drobniutko, boczóch w kostkę, brokuł na małe różyczki, por w plasterki, marchewkę... tę ostatecznie zetrzyjcie sobie na grubo.
Zda się wielgachna patelnia, którą to skropcie oliwą i zasypcie boczkiem. Jak zacznie się ładnie rumienić, to zbombardujcie sieczką cebulowo-czosnkową. Chwila cierpliwości i mieszania, by potem wrzucić tartą marchew i ścierwo wołowo-wieprzowe. Dajcie im 5 min na patelni, wpieprzcie i dosólcie, dorzućcie pora, brokuł i pomidory. Zaraz topimy tę kupę 1/3 szklanki wody i zostawiamy na kwadrans na podduszenie.
Zaganiamy Żonę, by zrobiła beszamel (masło rozpuszczone w rondlu, zaprawiane mąką, którą należy szybko rozmieszać, zalewane stopniowo mlekiem przy ciągłym mieszaniu, doprawione solą, pieprzem i gałką muszkatołową). My w tym czasie trzemy ser. Pół sera dajemy do sosu beszamelowego, druga połowa się przyda na posypanie.
Żaroodporne naczynie należy skropić oliwą i położyć pierwszą warstwę makaronu. My go wcześniej blanszujemy, ale możecie być takimi tuzami lasagne, że dacie radę na surowo. Na makaron idzie warstwa pulpy z patelni, to smarujemy beszamelem i kładziemy kolejną warstwę makaronu. Powtarzać, aż skończy się makaron, naczynie lub pulpa. Wierzch obsypujemy serem i wkładamy do piekarnika na 30 min w 180.

LAZANIA MIĘSNO-WARZYWNA
Pulpa patelniania:
- 6 dużych ząbków czosnku
- 2 spore cebule
- 150 g boczku
- 500 g mielonego mięcha wołowo-wieprzowego
- 3 marchewki
- 1 por
- 1średni brokuł
- puszka krojonych pomidorów
Sos beszamelowy:
- 100 g masła
- 6 łyżek mąki
- 250 ml mleka (nie odtłuszczonego czegoś)
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
Wykończenie:
- 200 g startego sera żółtego
- płaty lazanii
- sól i pieprz

5 marca 2012

Kurczak nadziewany mandarynkami

0 komentarzy

Ostatnie tchnienie zimy: korzenno-cytrusowy kurczak z pieczonymi ziemniaczkami. Przepis zaczerpnięty z książki pani Anny Sikorskiej "Przepisy z mojego ogrodu".

* 1 kurczak cały (najlepiej już wypatroszony)
* 3 niezbyt wielkie mandarynki (najlepiej z cienką skórką)
* oliwa
* szklanka soku pomarańczowego
* pieprz, sól
* rozmaryn i estragon
* goździki
* ziemniaki

Kurczaka nasmarować z zewnątrz i od środka oliwą, posypać pieprzem, a do środka włożyć mandarynki. Polecam je ponacinać lub ponakłuwać dość gęsto (ja tego, idąc za słowem przepisu, nie zrobiłam i niestety nie puściły tyle soku, ile powinny). Związać nitką lub "złapać" wykałaczkami w okolicach kurzego kuperka, po czym położyć na nasmarowanej oliwą blaszce/w naczyniu żaroodpornym i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok. 1,5 - 2 godzin. W trakcie pieczenia co jakiś czas polewać sosem, który kurczak puści. Jeśli jest go za mało, można wlać nieco soku pomarańczowego. Po ok. pół godzinie pieczenia dorzucić do sosu kilka goździków. Kurczak jest gotowy, kiedy nie cieknie z niego krew po wbiciu widelca.



Ziemniaki obrać, przekroić na połówki i doprawić solą, pieprzem i ziołami. Na blaszce, na której będą pieczone, rozsmarować oliwę i rozsypać też kilka goździków. Wstawić do piekarnika razem z kurczakiem (powinny się piec tyle samo). W połowie pieczenia obrócić je i ponakłuwać w kilku miejscach.

Kiedy kurczak jest gotowy, jego sos należy przelać do garnuszka, w którym mamy przygotowany sok pomarańczowy. Gotować to razem ok. 10 min., aż nieco zgęstnieje.
Białe mięsko kurczaka pod chrupiącą skórką będzie smakowało z nim doskonale.

4 marca 2012

Risotto z porami + sałatka pomidorowa + chipsy serowe

0 komentarzy

Obiad wyszedł nam włoski zupełnie przypadkowo. Wczoraj poobiednie przyśnięcie przy włączonej Kuchni.tv zostało mi przerwane dość brutalnie przez jakiś program, w którym starszy pan przygotowywał wpierw rabarbar w cieście francuskim, a następnie risotto z porami. Mając je zatem na świeżo w pamięci, postanowiłam dusić ryż, póki gorący i na niedzielny obiad przygotowaliśmy z Żabą: sałatkę pomidorową oraz wspomniane risotto zagryzane "chipsami" serowymi.

RISOTTO Z PORAMI

* 3 pory pokrojone w cienkie plasterki
* 2 szklanki ryżu
* 3 szklanki bulionu warzywnego
* pół szklanki białego wina
* pieprz, sól
* kawałek masła na dobry start

Masło rozpuścić na głębokiej patelni, wrzucić na nie pory i ryż. Zalać od razu winem. Gdy wino się wchłonie, dolewać po dwie chochle bulionu, cały czas mieszając. Co jakiś czas próbować ryżu, żeby stwierdzić, czy już nam odpowiada (my wolimy al dente, więc zostało nam ok. pół szklanki bulionu; do wersji bardziej miękkiej pewnie zużyje się cały). Na koniec doprawić solą i pieprzem.



"CHIPSY" SEROWE (4 szt.)

* 10 dag sera żółtego

Na patelni rozgrzać mocno cienką warstwę oleju i nałożyć 1/4 sera (mały kopczyk). Gdy ser się rozpuści na placuszek i zbrązowieje od spodu, ostrożnie odwrócić go na drugą stronę. Podawać jako przegryzkę do risotto.

SAŁATKA POMIDOROWA

Klasyka z odrobiną świeżości:
* 5 pomidorów
* 3 małe cebule
* pęczek liści bazylii
* oliwa z oliwek
* pieprz, sól

Cebulę, pomidory i bazyla pokroić drobno i wymieszać. Doprawić pieprzem, solą i oliwą i odstawić do lodówki na "przegryzienie".