Ostatnimi czasy, z powodów emigracji zarobkowej małżonki, nie chce mi się kombinować tylko dla siebie. Z tego powodu zamieszczę przepis sprzed półrocza. Mowa jest o sushi, które ostatnio zyskało wielu zwolenniko-miłośników. Jest mnóstwo książek i przepisów krążących po świecie, więc nie będę wypisywał wszystkiego, dam tylko kilka uwag przejętych od mojego Brata Bliźniaka.
Po pierwsze - nie należy się bać robić sushi w domu, to nie jest wcale trudne! Może nie osiągniemy wprawy takiej, by serwować je Japończykom, ale własne podniebienie i naszych gości i tak oszeleje ze szczęścia.
Po drugie - sushi jest dość kosztowną ucztą, a takie przygotowane w domowym zaciszu drastycznie zbija cenę.
Po trzecie - jest tyle zabawy z przygotowywaniem sushi, że można spokojnie zaprosić gości do współuczestnictwa. Ze spotkania robi się fajny event.
Składniki da się kupić praktycznie w każdym więszkym sklepie, nawet w moim osiedlaku. Nie powinniście mieć z tym problemu.
Kluczową sprawą jest ryż, który przygotowuje się dość prosto. Zasada to szklanka wody na szklankę ryżu. Więcej szczegółów znajdziecie tutaj.
Metody zwijania i pożyteczne uwagi są wypisane w tym serwisie - Sushi-online.pl.
Myśmy z Żonką i Bratem odkryli, że idealne kappa-maki (z ogórka) można przygotować z ogórków w zalewie musztardowej, przepisu mojej mamy:
Wspaniałe ogórce w zalewie musztardowej
Małe ogórki trzeba obrać ze skórki i pokroić na ćwiartki, do słoika włożyć gorczycę, ziele angielskie, ogórki. Następnie utopić w zalewie i zapasteryzować.
Zalewa: 1 l wody, 1 szklanka cukru, 1 szklanka octu, 3 płaskie łyżki soli, 5 łyżek musztardy (stołowej).
0 komentarzy:
Prześlij komentarz