15 stycznia 2013

Kandyzowana skórka pomarańczowa

0 komentarzy
Ponoć blogi to rodzaj współczesnego ekshibicjonizmu, niechaj więc będzie. Czynię wyznanie. Poniosłam kulinarną klęskę w niedzielny wieczór. Żaba pięknie oczyścił skórki pomarańczowe z albedo, syrop już powoli zaczynał się krystalizować, pomyślałam "Co tam, jeszcze pięć minut im damy". Pięć minut! Wszystkiemu winne pięć minut i drugi sezon "American Horror Story"... Tylko tyle było trzeba, aby mieszkanie pokryło się grubym kożuchem czarnego dymu, a rondelek nadawał się tylko do wyrzucenia. Stąd rada na początek: przy kandyzowaniu, jak przy staraniu się o potomstwo, powinniśmy być obecni od początku do końca.

* 2 pomarańcze
* pół kubka wody
* pół kubka cukru

Z pomarańczowej skórki dokładnie zdjąć gorzkie albedo (biała wewnętrzna część), pokroić ją na paseczki. W garnuszku roztopić wodę i cukier, wrzucić skórkę pomarańczową. Gotować ok. pół godziny, mieszając co jakiś czas. Na początku piana zacznie tworzyć się po bokach, a syrop będzie miał dość rzadką konsystencję. Po dłuższym czasie, kiedy piana będzie się tworzyć równo na całej powierzchni, a syrop wyraźnie zgęstnieje i będzie szybko zastygał na łyżeczce do mieszania, należy wyłączyć palnik i zdjąć skórkę. Odstawić na chwilę, aby mikstura się nieco "uspokoiła" i przestała wrzeć. Skórkę wyłożyć na folię do wystygnięcia, a następnie schować do szczelnego pojemnika.
P.S. Garnek zalać natychmiast woda, aby syrop nie stężał (niestety pierwszy rondel udało mi się skutecznie "zabić").

Ptifurki czekoladowo-kukurydziane

0 komentarzy
 Dawno, dawno temu, za górami, za lasami robiłam maciupcie "cosie". Nie do końca to ptifurki, ale też nie pralinki - cieszyły się jednakowoż sporym powodzeniem wśród współtowarzyszy pracy. Niech więc zostaną ptifurki w tytule, a przepis poniżej.


* 4 duże batoniki "Mars" (lub 8 małych)
* 170 g śmietanki 30%
* 100 g mlecznej czekolady
* 50 g masła
* płatki kukurydziane

Batoniki, czekoladę i masło rozpuścić w rondelku, ciągle mieszając, aż wszystkie składniki się połączą (powstanie "śliska" masa, a tłuszcz może się wytrącić na tym etapie, ale nie należy się tym stresować). Wlać śmietankę i dokładnie wymieszać, aż czekolada będzie gładka, bez grudek. Zdjąć z ognia i wsypać płatki kukurydziane  - taką ilość, aby dokładnie obtoczyły się w czekoladzie (czekolada nie powinna zostać na dnie garnka).


Nakładać łyżeczką do papilotek lub tworzyć w odstępach małe kopczyki, póki masa jest ciepła. Odstawić do lodówki do zastygnięcia.

Sądzę, że przepis można zmodyfikować o ryż preparowany lub inne rodzaje płatków, czy też bakalii. Do przetestowania.